Gentoo czas się pozbyć. Za dużo upierdliwości po aktualizacjach, nie zawiera też najnowszych wersji aplikacji, ogólnie irytuje mnie. KDE4 używam od tygodnia. W 4.2.4 widać parę usprawnień. Czytałem że w 4.3.0 standardowe menu odzyska listę ostatnio używanych aplikacji (jak w 3.5), po prostu WOW. Generalnie fajne rozwiązania przesłaniają proste błędy, czy też dziwne zachowania i funkcjonalności. Dodając też chyba parę problemów Gentoo nie nadaje się to do użytku. KDE3 zaczyna się powoli sypać (zmiany w DBUS, Networkmanager 0.7 itd.), czas na GNOME, Ubuntu, Mint, może Pardus (też KDE4... ale ze swoimi aplikacjami)?
Zaczynając przygodę z Linuksem - SuSE 9.2 z KDE 3.2, kernelem 2.6 - jako jedna z pierwszych, nie miałem problemów z przejściem na nowe aplikacje w porównaniu do Windowsa. Także od niedawna bawię się trochę OS X i też jakoś większych zgrzytów z nim nie mam. Ale KDE4 idzie na przekór konwencji i po prostu wymuszając wiele zachowań, czy domyślne ustawienia powodują że nie da się tego swobodnie używać ("przecież Windows, OS X, GNOME, KDE3, XFCE... pozwala na...)
Co wybiorę. Archlinux - fajna dystrybucja, ale sposób w jaki przeprowadzili migrację na Pythona 2.6 to była jakaś amatorka i miałem co naprawiać. Też kolejne problemy gdy domyślnie wrzucą Pythona 3.X, a środowisko produkcyjne na serwerze (generalnie Debiany) będzie nadal pod 2.X. Mint, Ubuntu? Sam nie wiem ;) Ktoś coś doradzi?
› Read more
Comment article