Przebudzenie polskiej astronomii?
Nic chyba nie zapowiadało że w 2011 aż tyle się wydarzy w polskim światku astronomii. Polska zaczyna negocjacje w sprawie członkostwa w ESA, powstają projekty odgórne jak astrobazy, na rynek sprzętu wchodzi nowy gracz, a konkurencja przyśpiesza...
Po pierwsze na rynku sprzętu astronomicznego pojawi się nowy gracz, astromarket.pl, który na nasz rynek wprowadzi wiele nowych marek (dostępnych w wielu krajach, ale nie u nas...). Przyśpiesza także deltaoptical.pl rozszerzając także swoją ofertę. Niebawem znacząco powinna spaść ilość przypadków, w których musimy kupować sprzęt za granicą (np. w Niemczech). Większość mojego sprzętu nie była kupiona w Polsce - bo albo go nie było, albo ceny nie były atrakcyjne (a nie mam nawet sprzętu z wyższych półek).
DO wydała ostatnio w Gazecie Wyborczej przewodnik, czego efekty już da się zauważyć na forach - przychodzą nowe osoby po lekturze wspomnianego przewodnika. Nawet w Komputer Świat Ekspert znajdziemy teraz profesjonalny artykuł o astrofotografii Michała Kałużnego (choć jak na "DSiarza" przystało zignorował istnienie astrofotografii planetarnej ;)). Warto też wspomnieć także o startującym odnowionym blogu DO - deltasky.pl, który będzie stawiał na dobre teksty osób "ze środowiska", a nie tylko oficjalne notki jak do tej pory. Do tego dochodzą sprawy wyższej rangi jak negocjacja członkostwa Polski w ESA, Astrobazy i inne odgórne projekty.
Patrząc na to co dzieje się z drugiej strony, to nadal media z głównego nurtu nie przykładają się do jakości newsów tyczących się astronomii. W przekładach anglojęzycznych tekstów można praktycznie zawsze dopatrzeć się błędów. Media populistyczne, szukające taniej sensacji lubują się w przeinaczaniu wszystkiego w wizje katastroficzne. Obecnie to kometa Elenin znalazła się na tapecie i stała się siewcą zagłady na Ziemi i wszędzie gdzie popadnie ;). Na szczęście początkujący astroamatorzy dość szybko znajdują te właściwe fora i serwisy.
Gasną też stare waśnie, a sztuczne podziały zanikają. Otwarte rynki, przepływ informacji i zwiększająca się świadomość członków społeczności powodują iż obalane są od dawna powielane mity. Społeczność nie daje się już omamić tanią gadką sprzedawcy. Stawiamy coraz wyższe merytoryczne wymagania... i dobrze.
Co jeszcze byłoby mile widziane? Mocno w Polsce promowany Astrojawil ma chyba problemy z większym stopniem adopcji wśród polskich astroamatorów (a i o międzynarodowy zasięg warto powalczyć). Trudno powiedzieć dlaczego jest tak jak jest, ale program mógłby np. zyskać bardziej współczesny, łatwiejszy w użytkowaniu interfejs. Tyle że to wymagałoby zaangażowania większej liczby programistów i projektantów (niż jeden autor programu). PTMA też jest raczej daleko w tyle - szczególnie w internecie, współpracy z amatorami i wykorzystaniem ich możliwości. Brytyjskie BAA może być tutaj wzorem. Może i tutaj dojdzie do przełomu?
Comment article