Lunt 35 mm Deluxe - budżetowa obserwacja i fotografia Słońca
Firma Lunt jest znana ze swoich teleskopów słonecznych. Do mnie na testy trafił najmniejszy, 35 mm Lunt do obserwacji i fotografii w paśmie H-alpha. Testowałem wersję Deluxe, choć jest jeszcze wersja standardowa - nie posiada szukacza słonecznego, obejm, okularu 10 mm oraz ma nieco węższy filtr blokujący w kątówce (o tym za chwilę) co może dodawać nieco winiety.
W zestawie Deluxe znajduje się wszystko czego potrzebna do rozpoczęcia obserwacji Słońca. Trzeba oczywiście dodać statyw fotograficzny lub montaż astronomiczny, ale poza tym mamy wszystko. Okular wsadzamy w kątówkę i gotowe. Jeżeli chcemy użyć statywu fotograficznego, lub jeżeli chcemy zamocować Lunta "na barana" (piggyback) na innym teleskopie to wykorzystujemy gwint fotograficzny 1/4" umieszczony na tubie (gwint jest płytki, dłuższe śruby nie sprawdzą się). Dla montaży astronomicznych z popularnym uchwytem typu Vixen dołączony jest dovetail z obejmami i śrubami. Można także tego Lunta złapać w obejmy do większych szukaczy (np. obejmy do szukacza TS 50 mm mają taką samą średnicę. Sam teleskop jest dość lekki więc nie powinien sprawiać problemów nawet w takich lekkich obejmach.
Kątówka dołączona do teleskopu jest jego ważną częścią - zawiera filtr wycinający (blokujący) podczerwień. Jest więc to integralna część teleskopu. Można jednak kątówkę wyjąć, obrócić do najbardziej pasującego położenia. Na jej końcu znajduje się helikalny wyciąg - obracając uchwytem okularowym (1,25") wokół jego osi możemy opuszczać, bądź podnosić zamocowany w nim okular lub kamerę - pozwala to wyostrzyć obraz. Wyciąg obracamy powoli, nic na siłę.
Na przedzie tuby, tuż obok samego filtra H-alpha znajdziemy pokrętło do zmiany "charakteru" obrazu. Można je obracać o pewien zakres. Na jednym końcu bardzo wyraźne będą protuberancje, a na drugim granulacja. W ustawieniach pośrednich obraz też będzie miał mniej lub bardziej "pośrednią" charakterystykę - każdy może sobie dopasować względem upodobań. Pokrętło nie obraca się zbyt swobodnie. Nie należy więc przesadzać z siłą i nie próbować ruszyć go na siłę - gdy np. znajdzie się na krańcu zakresu.
Obserwacje za pomocą takich teleskopów są proste. Wystarczy umieścić okular w kątówce i wycelować teleskop w Słońce (Dotyczy to tylko opisywanych teleskopów Lunt. Inne teleskopy to co innego!). Jeżeli mamy wersję Delux z szukaczem to na tylnej ściance szukacza powinna pojawić się kropka gdy teleskop będzie celował w pobliże naszej gwiazdy. Ustawiamy plamkę pośrodku - co da Słońce w zasię pola widzenia teleskopu. Jeżeli nie mamy szukacza celujemy ręcznie w miejsce gdzie znajduje się Słońce patrząc przez okular umieszczony w kątówce. Gdy tylko zauważymy Słońce w polu widzenia blokujemy osie i przystępujemy do obserwacji :) Na początku obraz pewnie będzie nieostry, ale Słońce i tak powinno być wyraźnie widoczne jako czerwona kulka.
Ostrzenie odbywa się za pomocą wyciągu helikalnego. Jeżeli okular ostrzy dość wysoko to możemy nieco wysunąć go z uchwytu okularowego (powoli wyciągaj okular i obserwuj obraz - czy nabiera ostrości... jak nie to musisz go opuścić niżej wyciągiem helikalnym).
Astrofotografia Słońca w H-alpha
Wizualnie Słońce jest pięknie czerwone. Fotograficznie, szczególnie dla dedykowanych monochromatycznych kamerek planetarnych/Księżycowych/Słonecznych będzie bardzo bardzo jasne. Tak więc stosujemy zazwyczaj najniższy gain i bardzo krótkie ekspozycje. Dość dobrze sprawdzają się także kamery DSowe (np. te z matrycami Sony). Nie potrzeba żadnych dodatkowych filtrów, choć kamery, które nie mają odpowiednio krótkich czasów ekspozycji mogą potrzebować filtra ND (niezbyt silnego) by przyciemnić obraz na tyle by zlikwidować przepalenie obrazu.
W przypadku Lunta 35mm problemem było wyostrzenie kamer - punt ostrości wypadał zbyt nisko by dało się wyostrzyć z DMK21AU618, Chameleonem, czy Atikiem 314L+. Rozwiązanie to soczewka Barlowa, która podbije punkt ostrości w górę (jak i zwiększy ogniskową). Ja użyłem Barlowa GSO 2x 1,25", którego soczewkę można wkręcać także w nosy 1,25" - wtedy działa z nieco mniejszą siłą i też pozwala wyostrzyć obraz w Luncie.
Jak widać nos Atika nie jest do końca wsunięty do kątówki - punkt ostrości wypada nieco wyżej niż maksymalny wysuw helikalnego wyciągu. W tym przypadku wysunąłem wyciąg prawie na maksimum (ale nie całkiem) po czym obserwując obraz z kamery wysuwałem ją z kątówki aż obraz nabierze ostrości. Wtedy unieruchamiałem ją śrubą wyciągu. Precyzyjne ostrzenie wykonywałem za pomocą wyciągu. Należy jednak zwrócić uwagę na kable - nie da się za bardzo obracać kamerą w tym wyciągu bo kable zaczną się skręcać. Dlatego warto dobrze złapać ostrość przy ustawianiu wysokości kamery.
Przy stackowaniu klipów AVI bardzo dobrze sprawuje się Registax 5.1 - jeżeli wybierzemy duży obszar na tarczy, który program będzie poprawnie śledził.
Mając ustawioną ostrość można przystępować fotografowania...
Comment article