Astronomik CLS w walce z zaświetleniem miejskim
Astronomik CLS i CLS-CCD to dość jasne filtry wycinające sztuczne zaświetlenie i poświatę nieba. Obie wersje dostępne są w różnych rozmiarach, w tym jako wkładka do lustrzanek Canona ("Clip Filter"). W porównaniu do także jasnego UHC-S Baadera filtry te są nieco jaśniejsze - przepuszczają nieco szersze pasmo wokół [O III] i H-beta, a także szersze pasmo wokół H-alpha i [S II]. Wersja CLS-CCD posiada blokadę podczerwieni i przestaje przepuszczać światło tuż za pasmem siarki. Filtry te można stosować w astrofotografii DS (CLS do lustrzanek, CLS-CCD dla dedykowanych kamer), jak do obserwacjach wizualnych.

W przypadku astrofotografii filtry te dobrze spisują się z kolorowymi kamerami - skutecznie wycinają głównie żółte zaświetlenie nieba pochodzące od ulicznego oświetlenia. Należy jednak liczyć się z nieco zmienionym balansem kolorów. W przypadku kamer monochromatycznych CLS-CCD można wykorzystać jako pasmo luminancji, czy też łączyć go z poszczególnymi filtrami RGB. W sieci znajdziemy co najmniej kilka zestawień obrazów z i bez filtra, np. na stargazerslounge, czy poniżej zestawienie Markariana także z SGL:



Filtr CLS powstał głównie z myślą o lustrzankach - modyfikowanych jak i niemodyfikowanych. Wersja CLS-CCD zalecana jest do dedykowanych kamer, które nie posiadają tego dodatkowego filtru wycinającego podczerwień jak lustrzanki. Jak widać po danych Astronomika - wersja CCD ma też nieznacznie wyższą transmisję światła:
CLS-CCD:- 95% transmisji przy 486 nm (H-beta)
- 95% transmisji przy 496 nm (OIII)
- 95% transmisji przy 501 nm (OIII)
- 97% transmisji przy 656 nm (H-alpha)
- przepuszcza pasma od 450 do 520 nm i od 640 do 690 nm.
- 92% transmisji przy 486 nm (H-beta)
- 92% transmisji przy 496 nm (OIII)
- 92% transmisji przy 501 nm (OIII)
- 97% transmisji przy 656 nm (H alpha)
- przepuszcza pasma od 450 do 540 nm i od 650 nm ku dalszej podczerwieni.

Comment article